Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zawarła ugodę ze startupem Blockchain of Things. Za przeprowadzenie niezarejestrowanego ICO, firma ma zapłacić grzywnę w wysokości 250 tys. USD oraz zwrócić wszystkie zebrane pieniądze, czyli 13 mln USD.

ICO pod ostrzałem SEC
Od momentu powstania pierwszej kryptowaluty, czyli Bitcoina (BTC), rynek kryptowalut niesamowicie się rozwinął. Do dzisiaj powstało tysiące altcoinów i co chwilę powstają nowe, jednak żaden nie zdołał powtórzyć sukcesu "wzorcowej" kryptowaluty.
W efekcie gwałtownego wzrostu kursu BTC i innych monet w ostatnich latach (zwłaszcza w okolicach 2017 roku), wiele osób i firm zobaczyło możliwość uruchomienia własnych projektów i zebrania na nie pieniędzy w publicznej zbiórce (ICO).
Niestety, w wielu przypadkach były to słabe projekty, a niekiedy zwykłe oszustwa lub niezarejestrowane papiery wartościowe, co powoduje, że niektóre zbiórki pieniędzy były po prostu nielegalne. Wkrótce potem Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (w skrócie SEC) rozprawiła się z tego typu projektami, zmuszając je do zwrócenia funduszy inwestorom i stawienia czoła konsekwencjom swoich działań.
SEC bierze na cel BCOT
Ostatnio celem amerykańskich organów regulacyjnych stał się startup technologiczny Blockchain of Things Inc. (BCOT), za przeprowadzenie niezarejestrowanego ICO, w czasie którego zebrał prawie 13 milionów dolarów. ICO przeprowadzono w celu opracowania i wdrożenia platformy opartej na blockchainie, która pozwoliła zewnętrznym programistom na tworzenie aplikacji do przesyłania wiadomości, generowania zasobów cyfrowych i transferu zasobów cyfrowych.
18 grudnia, SEC ogłosił w komunikacie prasowym, że zawarł ugodę z nowojorskim startupem. Firma została zmuszona do zaprzestania i zaniechania naruszania federalnych przepisów dotyczących papierów wartościowych. Firma zgodziła się również zapłacić 250 tys. dolarów kary, nie przyznając się ani nie zaprzeczając ustaleniom Komisji.
BCOT będzie musiał także zwrócić zebrane fundusze, w wysokości 13 milionów dolarów, jednak tylko "tym inwestorom, którzy zakupili tokeny w ICO i zażądają zwrotu funduszy". To, ilu inwestorów złoży taki wniosek, dopiero się okaże. Ponadto, spółka "zarejestruje tokeny jako papiery wartościowe zgodnie z (ustawą) Securities Exchange Act z 1934 r. i będzie składać wymagane okresowe raporty do Komisji".
SEC stwierdził, że BCOT nie zarejestrował ICO zgodnie z federalnymi przepisami dotyczącymi papierów wartościowych, ani nie kwalifikuje się do zwolnienia z wymogów rejestracyjnych. Carolyn M. Welshhans, zastępca dyrektora Division of Enforcement SEC, wyjaśniła:
BCOT nie dostarczył inwestorom ICO informacji, które mieli prawo otrzymać w związku z ofertą papierów wartościowych. Będziemy nadal rozważać odpowiednie środki zaradcze, takie jak te w dzisiejszym ogłoszeniu, w celu zapewnienia inwestorom rekompensaty i wymaganych informacji oraz zapewnienia firmom, które przeprowadziły niezarejestrowane oferty, możliwość dalszego rozwoju zgodnie z federalnymi przepisami dotyczącymi papierów wartościowych.
ICO Telegrama zablokowane przez SEC
Jak wspomniano, Blockchain of Things nie jest pierwszą ani jedyną spółką, którą Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd oskarżyła o nielegalne zbieranie funduszy w ramach ICO. Innym przykładem jest rosyjski startup Telegram, najbardziej znany ze swojego komunikatora internetowego. Firma planowała sprzedaż tokenów kryptograficznych w ramach ICO o wartości 1,7 miliarda dolarów, jednak w październiku SEC zablokował zbiórkę.
Z kolei na początku grudnia SEC oskarżył o zorganizowanie oszukańczego ICO Erana Eyala, założyciela Shopina. Jak twierdzi komisja, biznesmen i jego firma oszukali setki inwestorów w ICO, która zebrała ponad 42 miliony dolarów.