Liczba osób bezrobotnych rośnie w szokującym tempie. Dane pochodzące z USA nie pozostawiają złudzeń. Kryzys ogarnął cały świat. Rządy drukują banknoty, by rozdawać je na lewo i prawo – w jaki sposób to wszystko przełoży się na rynek kryptowalutowy?

Spis treści:
- Tonące waluty fiducjarne czy niestabilne krypto aktywa?
- Zainteresowanie BTC rośnie
- Szaleństwo na rynku złota?
Tonące waluty fiducjarne czy niestabilne krypto aktywa?
Przed takim dylematem staje wiele osób. W obliczu globalnego kryzysu spowodowanego epidemią koronawirusa ludzie poszukują alternatyw, dzięki którym mogliby zachować wartość swoich oszczędności. O ile jeszcze na początku obecnego miesiąca wszystkie rynki weszły w tendencję spadkową, o tyle obecnie wzrasta świadomość na temat tego, co dzieje się w światowej gospodarce. Rządy masowo drukują pieniądze, co w konsekwencji przełoży się na ich rozwodnienie – inflację. Patrząc na polską złotówkę, widzimy, że jej wartość spadła w tragicznym stopniu w stosunku do amerykańskiego dolara.
Nie tak dawno, gdy wszystkie rynki powędrowały w dół, ludzie masowo rzucili się na gotówkę. Emocje wzięły górę, dominując nad zdrowym rozsądkiem. To, co dzieje się obecnie, z pewnością będzie miało opłakane skutki. Przerażającym przykładem są, chociażby zapewnienia Amerykańskiej Rezerwy Federalnej (FED), mówiące o tym, że bankom nie zabraknie pieniędzy, ponieważ organ ten może wydrukować ich tyle, ile uzna za słuszne.
Choć tego typu wiadomości mogą nieść ukojenie nieświadomym obywatelom USA, osoby zdające sobie sprawę z zagrożenia inflacyjnego po usłyszeniu takich informacji, z pewnością przeniosły swoje środki w alternatywne aktywa. Tymi zaś stały się kryptowaluty – Bitcoin oraz surowce – złoto.
Zainteresowanie Bitcoinem rośnie
Liczba adresów BTC osiągnęła nowy rekord. To z kolei pokazuje nam, że w dobie nielimitowanego dodruku walut fiducjarnych, w świetle reflektorów stają kryptowaluty. Z danych udostępnionych przez Glassnode Alert wynika, iż ilość portfeli, na którym przechowywany jest 1 bądź więcej BTC wzrosła z 797 073 000 do 797 123 000.
Przyrost odnotowano także wśród adresów z saldem od 10 tys. BTC w górę. Jest ich aż 112 000, co stanowi najwyższy poziom od ostatnich 6 miesięcy.
Wzrosła również ogólna liczba portfeli z BTC (bez względu na ich saldo). O tym informował między innymi BitPetro. To z kolei sugeruje nam, że na rynek Bitcoina napływa coraz to więcej użytkowników.
Szaleństwo na rynku złota?
Okazuje się, że inwestorzy uzbrajają się nie tylko w Bitcoiny, ale i fizyczne złoto – tego zaś zaczyna brakować. Dostęp do owego surowca jest obecnie mocno ograniczony z uwagi na paraliż transportu wywołany epidemią koronawirusa. Co więcej, w tym tygodniu trzy największe rafinerie ze Szwajcarii ogłosiły, że tymczasowo muszą wstrzymać działalność.
Wykres złota. Zakres 7-dniowy. Źródło: https://www.bullionvault.com/
W efekcie bardzo trudno jest nabyć złoto w fizycznej formie. Jak się okazuje cena za uncję znacznie wzrosła, aktualnie wynosi ona 1 622 USD.