Japońskie organy nadzoru finansowego wprowadziły nowe regulacje dotyczące handlu kryptowalutami za pomocą dźwigni - poinformowała 18 marca lokalna agencja prasowa Nikkei.
Gabinet Japonii, organ wykonawczy rządu tego kraju, zatwierdził projekt zmian w japońskich przepisach dotyczących instrumentów finansowych i usług płatniczych. Nowe zapisy ograniczają dźwignię w obrocie depozytowym kryptowalutami.
Zmiany, zmiany, zmiany...
Gra na giełdzie za pomocą dźwigni to wykorzystanie pożyczonych środków od maklera w celu handlu aktywami finansowymi.
Nowe zasady - które mają wejść w życie w kwietniu 2020 r. - będą wymagały od operatorów giełd kryptowalut rejestracji w ciągu 18 miesięcy od tej daty, co rzekomo umożliwi Agencji Usług Finansowych (FSA) wprowadzenie odpowiednich środków w odniesieniu do niezarejestrowanych podmiotów.
Po ogłoszeniu nowych przepisów podmioty zajmujące się kryptowalutami będą monitorowane podobnie jak ma to miejsce w przypadku firm zajmujących się obrotem papierami wartościowymi. Ponadto operatorzy kryptowalut zostaną podzieleni na grupy, aby zidentyfikować podmioty zaangażowane w obrót depozytami i te, które wydadzą tokeny poprzez ICO.
Wszystko dla dobra konsumenta
Dzięki temu posunięciu organy regulacyjne mają podobno zabezpieczyć inwestorów przed wpadnięciem w programy typu Ponzi, a także zachęcić legalne firmy do praktykowania ICO jako narzędzia pozyskiwania funduszy.
W sierpniu 2018 r. Komisarz FSA powiedział, że agencja chce, aby przemysł kryptowalut „rozwijał się pod odpowiednimi regulacjami”, aby znaleźć „równowagę” między ochroną konsumentów a innowacjami technologicznymi, zauważając:
„Nie mamy zamiaru nadmiernie ograniczać [branży kryptograficznej]. Chcielibyśmy, aby wzrastała zgodnie z odpowiednimi przepisami.”