Naprawa "szkód" po ostatnim spadku bitcoina zajmie "tygodnie, jeśli nie miesiące" - uważa analityk Fundstrat Global Advisors. Informację podał Bloomberg 15 listopada.
W notce dla klientów, cytowanej przez Bloomberga, Rob Sluymer z Fundstrat przewiduje, że wczorajszy krach na Bitcoinie popchnie rynki kryptowalut do dalszych "głębokich wyprzedaży". Same "długoterminowe wskaźniki techniczne nie są korzystne".
Szkody techniczne
W swojej analizie Sluymer doszedł do wniosku, że Bitcoin będzie jeszcze w stanie wygenerować "wielomiesięczny rajd" w górę, ale dopiero po pokonaniu "znaczących" szkód z tego tygodnia:
"Przełamanie [kursu]
z tego tygodnia spowodowało poważne szkody techniczne, których naprawa potrwa tygodnie, jeśli nie miesiące."
Wczoraj bitcoin spadł poniżej pułapu 5600 USD po raz pierwszy od października 2017 r., łamiąc tym samym niedawne wsparcie około 6000 USD i przerywając blisko trzymiesięczną stabilizację.
Zły omen
Inwestor eWarrant Japan Securities K.K. z Tokio, Soichiro Tsutsumi, powiedział Bloombergowi, że spadek poniżej 6000$ wygląda na "niebezpieczny znak" dla graczy rynkowych, szczególnie tych z "modelami biznesowymi uzależnionymi od puli klientów".
Analitycy Fundstrat skomentowali następnie, że trend na koniec roku jest "nerwowy, ale nie zepsuty", zgodnie z
tweetem dziennikarza CNBC, Carla Quintanilli.
Wcześniej w lecie, szef badań Fundstrat Tom Lee powtórzył swoje przewidywania, że Bitcoin będzie kosztował między 22 000 USD do 25 000 USD do końca roku. Ostatnio Lee
wyraził zadowolenie z niedawnej stabilności waluty, twierdząc, że spodziewał się, że jej zmienność będzie znacznie wyższa.
Na początku listopada, dyrektor generalny Galaxy Digital, Michael Novogratz, twierdził, że Bitcoin musi przebić 6 800 USD, aby pod koniec roku znaleźć się na poziomach 8 800 - 9 000 USD. Przewidział również, że największa kryptowaluta może
trafić w poziom "20 000 USD lub więcej" w 2019 roku.